Utwór skomponowany na orkiestrę symfoniczną i fortepian solo. Tytuł nawiązuje do zastosowanej przez kompozytora metody przekształcania materiału dźwiękowego poprzez poddawanie go zarówno lokalnie (mniejszych fragmentów) jak i globalnie (całości formy) przekształceniu raka; będącego, obok choćby inwersji jednym z często stosowanych przekształceń (zarówno w kontrapunkcie klasycznym jak i np. w dodekafonii). Miejsca w utworze poddane tym przekształceniom autor nazywa „lustrami”. W założeniu stosowanie techniki odbijania poszczególnych partii materiału dźwiękowego w tytułowych „lustrach” ma prowadzić do powstawania nietypowych, a przynajmniej nieoczekiwanych rozwiązań (głównie w sferze rytmicznej). Kompozycja napisana jest na fortepian i orkiestrę symfoniczną, przy czym partia tego pierwszego ma charakter koncertujący. Główna trudność partii fortepianu polega nie na skomplikowaniu strony technicznej, lecz na nieprzerwanej grze wymagającej od pianisty stałego utrzymania napięcia i dużego zaangażowania emocjonalnego od pierwszego do ostatniego taktu utworu. Utwór jest jednoczęściowy, podzielony na osiem różnej długości segmentów, z których cztery ostatnie stanowią lustrzane odbicie pierwszych. Główne „lustro” będące osią symetrii utworu nie odbija jednak wszystkich parametrów dzieła, może to stanowić asumpt do interpretacyjnych poszukiwań dla potencjalnych odbiorców.